Polacy od lat chętnie udają się na Węgry. Niegdyś podróżowało się najczęściej autokarami. Dziś zdecydowanie częściej podróżni kierują się za granicę własnymi samochodami. Ten sposób pokonywania drogi ma niewątpliwe zalety. Ma się wówczas więcej wolności – co umożliwia docieranie do wielu miejsc w stosunkowo krótkim czasie. Bez problemu można więc przemierzyć autem całe Węgry. Jest to dobry pomysł, bo różnorodnych atrakcji nie brakuje w tym kraju. Nie ma on wprawdzie dostępu do morza, ale za to mieści się w nim największe środkowoeuropejskie jezioro – malowniczy Balaton. Nad niego wybiera się wielu naszych rodaków. Poza tym z nie mniejszą ochotą zmierzają do Budapesztu czy Debreczynu.
Przed wyjazdem należy pamiętać o kilku rzeczach. Nie można zapomnieć o winiecie. Niegdyś znana była w formie nalepki, którą przylepiało się do wewnętrznej części szyby – obecnie częściej przyjmuje postać elektroniczną. Stanowi ona opłatę za przemieszczanie się po wybranych drogach – przede wszystkim autostradach. Obowiązuje w kilku europejskich krajach, między innymi właśnie na Węgrzech. Odnosi się to do 1280 kilometrów dróg szybkiego ruchu.
Kupno elektronicznej winiety jest łatwe i szybkie dzięki możliwościom, jakie daje Internet. Sposób ten jest zresztą najbardziej popularny.
Wysokość opłaty zależy od okresu, na jaki winieta jest wykupywana oraz masy samochodu. Jeśli jego masa nie przekracza 3,5 tony, to cena za 10 dni wynosi około 89 zł, za miesiąc – 109 149 złotych.. W przypadku pojazdów kat. D2 te wartości są odpowiednio podwyższone.